Kolejnej naszej grupie zeszły tydzień upłynął z kolei na wizycie w USA. Konkretnie w Las Vegas, gdzie udaliśmy się przy okazji Gran Prix F1 odbywającego się w tymże mieście. Samo Las Vegas jak i wyścig nocny jego ulicami, robi naprawdę duże wrażenie i jest warte - nomen omen - grzechu. Możliwości spędzenia czasu jest mnóstwo i z pewnością jest to jedno z ciekawszych miejsc w kalendarzu F1 - na pewno będziemy wracać. Oprócz emocji „wyścigowo-rozrywkowych” udało nam się także zobaczyć Wielki Kanion, którego uroki również zostaną na długo w pamięci. Dzięki całej kameralnej grupie(nie aż tak jak na zdjęciu, ale niewiele większej - nieobecnych na fotce pozdrawiamy )za bardzo miło spędzony czas!
top of page
bottom of page
댓글